l1 l2
STRONA GŁÓWNA O FIRMIE O METODZIE ARTYKUŁY CIEKAWOSTKI KONTAKT

art_018

   Tytuł czasopisma:

   Miesiąc / rok:

   Numer / Seria:

CZWARTY WYMIAR

KWIECIEŃ / 2014

4

FORMALDEHYD W GMO – KOLEJNY POMIJANY MILCZENIEM SKŁADNIK

Urząd ds. Żywności i Leków (Food and Drug Administration; w skrócie FDA) stoi na stanowisku, że żywność GMO ma taką samą wartość, jak ta niemodyfikowana genetycznie i ogólnie uznaje ją za bezpieczną. Pokarmy GMO wyglądają przecież bardzo podobnie do ich konwencjonalnych odpowiedników i są hodowane w dość podobnych warunkach. FDA uważa, że nie ma potrzeby jej dokładnego badania i przyjmuje ją za bezpieczną bez wystarczających dowodów uzasadniających taki wniosek. W rzeczywistości, ilekroć dochodzi do sztucznej manipulacji genami, występują nieuchronnie nieprzewidziane konsekwencje.

Nowe badania przeprowadzone na Uniwersytecie Cambridge wykazały, że soja GMO jest mniej pożywna i toksyczniejsza od naturalnej. Każda uprawa GMO jest unikalna, a to badanie koncentrowało się tylko na jednym rodzaju genetycznie modyfikowanej soi. Jak na razie twierdzenia FDA co do równej wartości żywności GMO i naturalnej nie pokrywają się z wynikami niezależnych badań. Jak to często bywa, niezależna nauka daje obiektywne rezultaty, mówiąc nam o dobrych i o złych stronach badanej kwestii.

Za stanowiskiem FDA bez wątpienia stoi żądza zysku a nie zdrowie społeczeństwa. Nie ma w tym nic dziwnego, jeśli weźmie się pod uwagę karuzelę kadrową między FDA oraz przemysłem biotechnologicznym i farmaceutycznym. W FDA nie pracują rzecznicy interesu konsumentów, ale przemysłowcy, zaś niezależni naukowcy wykonują testy bezpieczeństwa, które należą do zadań FDA.

Dwóch badaczy z Uniwersytetu Cambridge pokazało, jak genetyczne modyfikacje w CP4 EPSPS, znanym bardziej jako Soja Roundup Ready, spowodowały znaczne zmiany w jej wartości odżywczej, sprawiając, że jest mniej pożywna i bardziej toksyczna.

(Źródło: Na podstawie http://tinyurl.com/p59o9xh)

ml>